Śmierć... Straszna? Czarna? Kolorowa?

Wiek XXI – nieoceniony postęp technologii, nauki. Wiek eksperymentów, burzy mózgów, dynamicznie rozwijających się portali społecznościowych. I nagle wszystko staje się szybkie, nieokiełzane... Ciągły pośpiech, stres, brak czasu na życie sprawia, iż niektóre tematy stają się nie mile widziane, aby o nich rozmawiać. Jak w dzisiejszych czasach myśli się o śmierci? Czy musi być czarna? Do czego prowadzi śmierć? W niektórych plemionach śmierć osób była traktowana jako błogosławieństwo, jako pełnię szczęścia. Obcowanie z zmarła duszą było uczczone śpiewem, tańcami... a dziś..? Dziś czarna śmierć to temat tabu, którego lepiej nie poruszać, lepiej udawać, że nie istnieje, że jej nie ma, że mnie nie dotyczy... Może właśnie dlatego śmierć jest czarna, bo nikt nie ma czasu jej zrozumieć...
Na pewno większość z nas podróżowała kiedyś po mieście tramwajem i dobrze wie jakie to uczucie. godzina 8.00 mnóstwo ludzi spieszących do pracy, dzieci do szkoły i tak dalej. Jednym słowem ścisk przeokropny. Rusza... a na ciebie wpada starsza pani z torbami, odwracasz się a za tobą młody koleś z pitbulem. Zauważasz wolne miejsce na którym nikt nie chce usiąść, podchodzisz i widzisz świeżo wymalowane czarną farbą HWDP. Kiedy jest już przesądzone że będziesz musiał stać, pojawiają się kolejne rzeczy które Cię zirytują do reszty zanim wysiądziesz. Kasowniki biletów co prawda nie wszystkie wydają taki dźwięk, że będąc na lekkim kacu wydaje Ci się jakby ktoś z karabinu strzelał. Koła hałasujące w zakręcie jakby kto blachę ciął. Niedomykające się drzwi ze starości które klekoczą. I najgorsze: sygnał że zamykają się drzwi, no umarlaka by obudził!
Można temu zaradzić na kilka sposobów:
1. jeździć gdy jest bardzo mało ludzi kiepski pomysł jeśli chcesz gdzieś być na czas
2. wsiąść w autobus jedyne czego się pozbędziesz to hałasu, poza tym bez zmian
3. jeździć swoim autem wygoda jak trzeba, jeśli stać cię na paliwo, parkomaty, mandaty; to spoko
4. włożyć słuchawki w uszy, ustawić muzę na ful żeby zagłuszyła wszystko.
Niestety to ostatnie chociaż najbardziej optymistyczne odradzamy gdyż może uszkodzić słuch a Twoje zdrowie nie jest nam obojętne. Dlatego prowadząc wieloletnie badania zauważyliśmy, że nic tak nie uspokaja człowieka jak wiersze. Zauważmy że Ci którzy mają problemy miłosne sięgają po wiersze o tematyce miłosnej. Ci którzy chcą uciec od realnego świata zagłębiają się w wiersze fanatyczne. Zapytacie pewnie a czy jest coś na okropną jazdę tramwajem? Owszem jest. To wiersze o torach kolejowych. Gdy się wczytamy w taki wiersz z pewnością jazda sprawi nam przyjemność. Zatem nie pozostaję mi nic innego jak życzyć miłego czytania;